O oczekiwanych zmianach ustawy o pracownikach samorządowych i zasad ich wynagradzania dyskutowali eksperci V Krajowego Kongresu Sekretarzy, organizowanego przez Fundację Rozwoju Demokracji Lokalnej im. Jerzego Regulskiego.

W debacie wzięli udział: Minister Michał Cieślak - Członek Rady Ministrów, Andrzej Porawski - Dyrektor Związku Miast Polskich, Andrzej Wojewódzki - Sekretarz Miasta Lublin, Przewodniczący Krajowej Rady Forów Sekretarzy JST oraz Wojciech Ślefarski -Wójt Gminy Zagnańsk. Dyskusję moderował Grzegorz Frugalski, Sekretarz Sosnowca.

Obietnice strony rządowej

Urealnienie wynagrodzeń w administracji samorządowej, również w zakresie odpływającej kadry, jest niezmiernie ważne – ocenił minister Michał Cieślak. Podkreślał, że jako państwo stoimy przed „ogromnymi wyzwaniami”, związanymi z Polskim Ładem, z Krajowym Planem Odbudowy, gdzie ogromna część środków finansowych ma być redystrybuowana poprzez samorządy. Zdaniem ministra, w samorządach potrzebna jest odpowiedzialna kadra, która właściwie rozliczy dotacje unijne.

Stąd ogromna rola sekretarzy - uważam, że powinna być coraz większa - w systemie funkcjonowania jst. Ja niezmiernie doceniam państwa wykształcenie, fachowość (…) przygotowanie w zakresie wydatkowania środków finansowych z UE, które pozwala dobrze przygotować inwestycje, dokumentację, przeprowadzić te inwestycje we właściwych terminach – zaznaczył, zwracając się do sekretarzy. Nawiązując do projektu „Samorząd 3.0” ocenił, że najkorzystniej byłoby powołać komisję kodyfikacyjną i że potrzebny jest „poważny proces konsolidacji przepisów”.



Apel o niezależność finansową

Dyrektor biura Związku Miast Polskich Andrzej Porawski zauważył, że problem statusu sekretarzy nie jest nowy. – W Polsce przyjęto taki model, w którym wójt jest szefem administracji. W niektórych państwach tak nie jest i wtedy sekretarz lub dyrektor magistratu, czy też ktoś podobny, pełni tę rolę – wyjaśnił Porawski. Dodał, że nie sądzi, aby w Polsce było łatwo uzyskać taką sytuację, gdyż wójtowie i burmistrzowie nie będą chcieli oddać statusu szefa administracji.

Odnosząc się do kwestii wynagrodzeń, przypomniał, że ZMP opracował projekt ustawy o pracownikach samorządowych, zawierający w sobie wiele kluczowych elementów dzisiejszego rozporządzenia, ten jednak trafił do rządowej szuflady. 

Dyrektor biura ZMP podkreślał, w Konstytucji RP jest zapis, zaczerpnięty z Europejskiej Karty Samorządu Lokalnego, zgodnie z którym w przepisach prawa krajowego można jedynie ustalić zasady wynagradzania. Tymczasem wynikający z rozporządzenia taryfikator nie jest – w ocenie Porawskiego - „zasadą wynagradzania”. – Taryfikator jest ingerencją w autonomiczną decyzję samorządu – podkreślał.

Samorządowcy nie chcą jednak blokować projektu rozporządzenia Rady Ministrów ws. wynagrodzeń, wynikającego z ustawowej zmiany maksymalnego wynagrodzenia samorządowców z wyboru. Dlatego Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego, upoważniła zespół ds. administracji do wydania ostatecznej opinii ws. tego rozporządzenia. – To nie rozporządzenie Rady Ministrów powinno ustanawiać nasze pensje – zaznaczył Porawski.

Wysokie wymagania, niskie pensje

Wójt Gminy Zagnańsk w woj. świętokrzyskim Wojciech Ślefarski podkreślał, że praca w administracji samorządowej jest w tej chwili obciążona olbrzymią odpowiedzialnością. Zdaniem wójta, w samorządach potrzebna jest wiedza, przygotowanie merytoryczne i znajomość wielu zawiłości. 

W ciągu 10 lat Prawo ochrony środowiska zmieniło się 77 razy, co oznacza, że średnio co dwa miesiące jest zmiana prawa. Obrazuje to, jak trzeba być skupionym i jak na bieżąco analizować prawo i się specjalizować. Jeżeli się specjalizujemy, to jednak chcemy dobrze zarabiać. (…) Niestety biznes płaci o wiele większe pieniądze – mówił Ślefarski.



Ślefarski zwrócił uwagę na to, że z jednej strony rosną oczekiwania wobec jakości pracy urzędników samorządowych, a z drugiej strony młodzi ludzie, wchodzący na rynek pracy mają coraz większe oczekiwania finansowe, często niemożliwe do spełnienia w realiach urzędowych. Dlatego nie chcą ponosić tak dużej odpowiedzialności, za tak małe uposażenie. Zwracał również uwagę na stale rosnące ceny i koszty pracy oraz np. wzrastającą płacę minimalna.

Zdaniem sekretarza Lublina Andrzeja Wojewódzkiego, każdy samorząd boryka się z podobnymi problemami, jst od wielu lat nie są konkurencyjnym zakładem pracy, co nasiliło się w ostatnim czasie.

Potężna bariera w zatrudnieniu dotyczy specjalistów z zakresu IT, szczególnie osób piszących oprogramowanie. Od wielu lat nie możemy na rynku znaleźć określonej grupy architektów, planistów. Nie da się bez tej grupy osób tworzyć planów zagospodarowania przestrzennego czy wydawać pozwolenia na realizację inwestycji – mówił sekretarz. 

Co dalej? Czyli jaka przyszłość finansów w jst?

Pod koniec debaty Andrzej Porawski zwrócił uwagę na kolejny problem związany z finansami jst, jakim jest planowany spadek przychodów z PIT i CIT w budżetach samorządów. Nawet jeśli planowane kwoty uzupełnimy o planowane wyrównanie, to w najbliższych latach powstanie wielomiliardowa dziura w dochodach JST alarmował Porawski.

Po sesji ekspertów organizatorzy oddali głos osobom z sali. W tej części dyskusji mogliśmy usłyszeć wiele głosów sceptycznych. Przedstawiciele gmin mówili, że w wielu samorządach nikt nie zgłasza się do pracy, bo wymagania pracodawcy są wyjątkowo wysokie. Pojawiały się też głosy krytyczne co do samego dialogu na linii rząd - samorządy. Minister Cieślak przekonywał jednak o swojej gotowości do rozmów z samorządowcami, tłumacząc przy tym, że nie wszystkie postulaty samorządowców możliwe są do spełnienia.



Krajowy Kongres Sekretarzy to doroczne, ogólnopolskie przedsięwzięcie o charakterze otwartym. Organizowane przez FRDL wydarzenie dotyczy bieżących aspektów funkcjonowania samorządu.